Jasna Góra 10.12. 2016 r.

dsc_0007Roz­wa­ża­nie Maryjne 

Ogól­no­pol­skie Czu­wa­nie Wspól­no­ty Krwi Chrystusa 

Oblu­bie­ni­co Ducha Świę­te­go , Kró­lo­wa Pol­ski, Mat­ko Ruchów Kościel­nych, Mat­ko i Kró­lo­wo Prze­naj­droż­szej Krwi jak Cię nazy­wał nasz Zało­ży­ciel św. Kasper del Bufa­lo.  W jed­nym ze swo­ich pism ducho­wych pisze on: „A ponie­waż dla zło­że­nia ofia­ry z naka­zu Boże­go potrzeb­ne były dwa Ołta­rze: jeden dla Ofia­ry, a dru­gi dla ognia, to rów­nież widzi­my wypeł­nio­ne w Maryi. Mary­ja jest ogniem; Jezus jest Ofia­rą; Jej Ser­ce jest ołta­rzem ognia; Krzyż jest Ołta­rzem dla Ofia­ry(…)Krwa­wił Syn na Krzy­żu i, jak mówi św. Bona­wen­tu­ra, krwa­wi­ła w Ser­cu z Nim Mary­ja[1]. Two­je Ser­ce sta­ło się miej­scem skła­da­nia ofia­ry, cier­pie­nia razem z Jezu­sem, naszym Odku­pi­cie­lem. Nie chce­my Cie­bie Mary­jo tyl­ko podzi­wiać, czy nawet do Cie­bie się modlić, ale pra­gnie­my cie­bie naśla­do­wać. O tym też pisał nasz Zało­ży­ciel św. Kasper del Bufa­lo: „Czy może wystar­czyć jakaś wizy­ta u Jej Obra­zu, jakieś modli­twy, jakieś bła­ga­nia? Ach nie, potrze­ba ofia­ry Ser­ca oczysz­czo­ne­go przez zasłu­gi Dro­go­cen­nej Krwi Jezu­sa Chry­stu­sa. Mary­ja pra­gnie, byśmy byli czy­ści jak śnieg, śnież­no­bia­li jak Gołę­bi­ca. Mary­ja pra­gnie, byśmy byli moc­ni w cno­tach, jak moc­ne i dorod­ne są rośli­ny Cedru Liba­nu: quasi cedrus Liba­ni[2]. Mary­ja pra­gnie, byśmy byli czu­li w miło­ści do Boga i byśmy przy­nie­śli jej mistycz­ne koro­ny róża­ne[3].

Two­ja wiel­kość pły­nie z fak­tu, że dałaś świa­tu Jezu­sa – Zba­wi­cie­la, Sens Życia, Praw­dzi­we Szczę­ście, Dro­gę Praw­dę i Życie. Tego, o któ­rym św. Jan Paweł II powie­dział pod­czas pierw­szej piel­grzym­ki do Pol­ski w 1979 roku: „Czło­wie­ka bowiem nie moż­na do koń­ca zro­zu­mieć bez Chry­stu­sa. A raczej: czło­wiek nie może sie­bie sam do koń­ca zro­zu­mieć bez Chry­stu­sa. Nie może zro­zu­mieć ani kim jest, ani jaka jest jego wła­ści­wa god­ność, ani jakie jest jego powo­ła­nie i osta­tecz­ne prze­zna­cze­nie. Nie może tego wszyst­kie­go zro­zu­mieć bez Chry­stu­sa”. Świat bez Boga nie ma siły reali­zo­wać swo­je hasła o szczę­ściu na zie­mi ‚o spra­wie­dli­wo­ści, wol­no­ści, bra­ter­stwie. Twój Syn Mary­jo tam gdzie jest przy­ję­ty czy­ni świat Nowym i Szczę­śli­wym, czy­ni cząst­kę nie­ba na ziemi.

Pro­si­my Cię Mary­jo za wszyst­ki­mi Rucha­mi w Koście­le, a szcze­gól­nie za Wspól­no­tą Krwi Chry­stu­sa, za Sto­wa­rzy­sze­nia­mi Krwi Chry­stu­sa  i Przy­ja­ciół­mi, aby przez swój cha­ry­zmat i ducho­wość pro­wa­dzi­li do Chry­stu­sa Zba­wi­cie­la i czy­ni­li świat bar­dziej ludz­kim i Bożym. Daj nam siły żyć Sło­wem Boga, Sło­wem Życia, by budo­wać na ska­le życie oso­bi­ste i rodzin­ne. Daj nam pamię­tać, ze każ­de ludz­kie życie zosta­ło odku­pio­ne Ceną Chry­stu­so­wej   Krwi i zawsze sta­wać w obro­nie życia ludz­kie­go od poczę­cia do natu­ral­nej śmierci.

Mat­ko Odku­pi­cie­la, sto­ją­ca pod Krzy­żem Jezu­sa, Któ­ry nas Krwią swo­ją odku­pił pomóż nam(Wspólnocie Krwi Chry­stu­sa) wypeł­nić naszą misję w świe­cie, misję przy­po­mi­na­nia o sen­sie ludz­kie­go cier­pie­nia, któ­re oczysz­cza i któ­re jed­no­czy ze Stwór­cą, któ­re jeśli jest przyj­mo­wa­ne z wia­rą i połą­czo­ne z Chry­stu­so­wy­mi cier­pie­nia­mi ma wymiar zbaw­czy i pro­wa­dzi do doświad­cze­nia praw­dzi­wej rado­ści. Nasze rany nie­jed­no­krot­nie pocho­dzą­ce z grze­chów jeśli będą zanu­rzo­ne w Ranach Chry­stu­sa doświad­cza­ją uzdro­wie­nia przez Jego Krew, przez Krew Baranka.

Naucz nas żyć i budo­wać praw­dzi­wą wspól­no­tę Kościo­ła, gdzie pra­wem jest miłość wza­jem­na, aż do odda­nia życia. Miłość, któ­ra stro­ni od ego­izmu, a sta­je się bez­in­te­re­sow­nym darem z sie­bie. Chroń nas od pychy i pozwól stać się otwar­tym Kie­li­chem gdzie żyjąc w praw­dzie, służ­bie i ofiar­no­ści dla innych nieść będzie­my pojed­na­nie.  Mary­jo daj nam Two­je oczy wia­ry, któ­re pozwo­lą zoba­czyć w tym świe­cie „woła­nie Krwi” obec­ne w odrzu­co­nych, w bied­nych i boga­tych, w tych, któ­rzy nie spo­tka­li Two­je­go Syna Jezu­sa Chrystusa.

Chce­my dzię­ko­wać przez Cie­bie Mary­jo za to dobro, któ­re pozwo­lił nam Bóg czy­nić przez minio­ny rok, za gru­py, któ­re żyją Sło­wem Bożym, za gru­py modlą­ce się do Krwi Chry­stu­sa, za gru­py misyj­ne, któ­re nio­są miło­sier­dzie w wię­zie­niach, szpi­ta­lach, domach opie­ki, za świa­dec­two wia­ry prze­ka­zy­wa­nej światu.

O Mary­jo pro­si­my Cię, abyś „ budzi­ła dalej Olbrzy­ma”, jak mawiał śp. Prof. Euge­niusz Weron SAC, obudź apo­stol­stwo świec­kich. Oblu­bie­ni­co Pana i Oży­wi­cie­la daj Ducha Świę­te­go tym, któ­rzy jesz­cze nie wie­dzą, że mogą i mają ewan­ge­li­zo­wać i dawać świa­dec­two wia­ry tam gdzie ciem­no, gdzie brak wia­ry i sen­su życia. „Obudź Olbrzy­ma” Mary­jo w oso­bach świec­kich, aby była gło­szo­na Ewan­ge­lia o Jedy­nym Zba­wi­cie­lu, któ­re­go Ty jesteś Mat­ką, któ­re­go Ty dałaś świa­tu. Powo­łaj do Ruchów kościo­ła wie­lu nowych apo­sto­łów, ani­ma­to­rów, powo­łaj do  Wspól­no­ty Krwi Chry­stu­sa i całej Rodzi­ny krwi Chry­stu­sa tych, któ­rzy będą czci­li Jego Krew.

Na zakoń­cze­nie frag­ment modli­twy z listu św. Kaspra del Bufa­lo z 1813 roku:

O Mary­jo, o Mary­jo: por­cie i schro­nie­niu dla nas grzesz­ni­ków, obroń­czy­ni spra­wie­dli­wych, nasza Mistrzy­ni, nasza Dorad­czy­ni, nasza roz­ko­szy, o, spraw, byśmy i my mogli kie­dyś cie­szyć się Two­ją obec­no­ścią w nie­bie­skim Jeru­za­lem! Tym­cza­sem roz­pal w naszym ser­cu naj­więk­szą poboż­ność, uczu­cie i miłość do sie­bie. Obroń nas przed Lucy­fe­rem, ponie­waż jesteś naszą tar­czą, wspie­raj nas w naszych sła­bo­ściach lub nie­mo­cy ducha, ponie­waż jesteś naszą siłą, na koniec dodaj nam odwa­gi, teraz i zawsze w ćwi­cze­niu się w dobrych uczyn­kach, ponie­waż jesteś naszą pocie­chą; żyje­my w cie­niu Twe­go płasz­cza i nie boimy się nicze­go, pamię­taj o nas. Amen.[4]

Ks. Bogu­sław Wit­kow­ski CPPS Mode­ra­tor Kra­jo­wy Wspól­no­ty Krwi Chrystusa

 

[1]  Sp. II, n. 206, 313–315.

[2] Jako cedry Libanu

[3] Sp. III, n. 308, 213–214

[4] Ep.I,1813,n.65,155–157