W dniach 04 — 06 listo­pa­da 2016 roku uczest­ni­czy­li­śmy w sku­pie­niu ani­ma­to­rów Die­ce­zjal­nych i wszyst­kich chęt­nych, w cen­trum nasze­go pod­re­gio­nu w Oża­ro­wie Mazowieckim.

Sło­wem życia, były sło­wa „Bło­go­sła­wie­ni, któ­rzy się smu­cą, albo­wiem oni będą pocie­sze­ni.”
Roz­po­czę­li­śmy mszą św. gdzie pod­czas homi­lii, ks. Bogu­sław wygło­sił kon­fe­ren­cję wstęp­ną, kon­tek­ście sło­wa życia.
Po kon­fe­ren­cji, świa­dec­twem podzie­li­ła się Elż­bie­ta z Bia­łe­go­sto­ku. Mówi­ła ona o świa­do­mym smut­ku i przy­ję­ciu woli Bożej, w inten­cjach innych ludzi cierpiących.
Doświad­czy­ła świa­do­me­go umie­ra­nia dla sie­bie w hospi­cjum, oso­by, któ­ra cały swój ból i cier­pie­nie ofia­ro­wa­ła za innych.
img_1895-1
                                             MOC z Wyso­ka  —  Świadectwo
Pani Gra­ży­na była wolon­ta­riusz­ką w hospi­cjum w Bia­łym­sto­ku. Kie­dy roz­po­zna­no u niej raka sut­ka, była zasko­czo­na. Usu­nię­to jej pierś. oka­za­ło się, że to nie koniec. Roz­po­zna­no u niej 2014 roku SLA co tłu­ma­czy się jako stward­nie­nie zani­ko­we bocz­ne. W cza­sie postę­pu­ją­ce­go nie­ule­czal­ne­go scho­rze­nia, pani Gra­ży­na prze­czy­ta­ła wszyst­ko na temat swo­jej cho­ro­by. Była cał­ko­wi­cie świa­do­ma skut­ków jakie nie­sie jej scho­rze­nie. Mia­ła świa­do­mość, że cho­ro­ba dopro­wa­dzi do cał­ko­wi­te­go para­li­żu, w tym para­li­żu mię­śni odde­cho­wych i w rezul­ta­cie zatrzy­ma­nia oddechu.
Popro­si­ła leka­rza o kart­kę i bar­dzo nie wyraź­nym pismem napi­sa­ła, że chcia­ła by dać świadectwo.
Nie mogła już pisać, więc pro­si­ła Jezu­sa, jeże­li Ty chcesz, abym dała świa­dec­two, to pro­szę Daj mi oso­bę, któ­ra by mnie zrozumiała.
Nur­to­wa­ło ją pyta­nie, czy ma pro­sić o cud uzdro­wie­nia, ale powie­dzia­ła  Jezu­so­wi — ratuj mło­de mamy, któ­re muszą wycho­wać małe dzieci.
I ofia­ro­wa­ła swo­je życie, powol­ne odcho­dze­nie świa­do­me. Nie chcia­ła też pomo­cy maszy­ny oddy­cha­ją­cej za nią. W sen­nym uko­je­niu ode­szła do Pana.
Chcę powie­dzieć prze to świa­dec­two, że w posłu­dze w hospi­cjum, doświad­cza­my cudów.
Wte­dy moje kło­po­ty wyda­wa­ły min się żad­ne i nie wiem czy ja mogła­bym tak postąpić.
U  Boga jed­nak nie ma rze­czy nie­moż­li­wych. B K J.

img_1903
                                                                           Tyl­ko On i ja

Następ­nie ado­ro­wa­li­śmy Jezu­sa w Naj­święt­szym Sakra­men­cie. Pod­czas tej ado­ra­cji zasta­na­wia­li­śmy się i pyta­li­śmy Jezu­sa, w spra­wach dla nas waż­nych. Takie pyta­nia przed nami postawiono:
1.  Do jakiej misji zosta­łem wezwa­ny od momen­tu Chrztu Świętego.
2.  W jaki spo­sób reali­zu­ję to wezwa­nie we Wspól­no­cie Krwi Chrystusa.

To była bar­dzo pięk­na ado­ra­cja tyl­ko ja i ON.

img_1904
                                                       Tyl­ko ON i każ­dy z nas
img_1896
                  Spo­tka­nie w gro­nie ani­ma­to­rów, trud­ne ale owocne.
img_1889
                                                           Kon­fe­ren­cja ks. Bogusława.

 Następ­ne­go dnia spo­tka­li­śmy się w gro­nie ani­ma­to­rów die­ce­zjal­nych, aby omó­wić noc­ne czu­wa­nie na Jasnej Górze.
Temat for­ma­cyj­ny przy­go­to­wa­ła die­ce­zja Ełc­ka, głów­nym wąt­kiem, był smu­tek oso­bi­sty, któ­re­go dozna­ła oso­ba gło­szą­ca, jak  przez zaufa­nie Panu zosta­ła  pocieszona.

img_1890
                                                       Wszy­scy uważ­nie słuchamy

Rów­nież kon­fe­ren­cje gło­szo­ne przez ks. Bogu­sła­wa były gło­szo­ne w kon­tek­ście sło­wa życia.
Oma­wia­li­śmy też tekst Intro­ni­za­cji Chry­stu­sa na Kró­la Polski.
Zasta­na­wia­li­śmy się, co każ­dy z nas może ofia­ro­wać Jezu­so­wi jako swo­je oso­bi­ste zobowiązanie.

 W nie­dzie­lę na mszy św. Do WKC  wstą­pi­ło pięć osób. Trzy oso­by z die­ce­zji War­szaw­skiej i dwie z die­ce­zji Sie­dlec­kiej. Ks. Bogu­sław wyra­ził radość z każ­de­go nowe­go Człon­ka WKC.
img_1909 img_1911
img_1914
                                                            Gra­tu­la­cje ks. Bogusława.
img_1919
                                    Nowi człon­ko­wie WKC z ks. Bogusławem.

Na zakoń­cze­nie sku­pie­nia przy­ję­li­śmy Chry­stu­sa za Kró­la we Wspól­no­cie Krwi Chry­stu­sa, uro­czy­ście w kaplicy.

img_1923
                                           Wspól­ne zdję­cie uczest­ni­ków skupienia.

Cie­szy­li­śmy się swo­ją obec­no­ścią nawza­jem. Bar­dzo nam rów­nież sma­ko­wa­ło „jedzon­ko”
przy­go­to­wa­ne przez Halinkę.
                               Następ­ne spo­tka­nie w lutym 2017 roku.
                               Bło­go­sła­wio­na Krew Jezusowa!
                                                                                                             przy­go­to­wa­ła i zre­fe­ro­wa­ła Elżbieta