Sło­wo Życia      “… weź­mie ich w obronę”
Łk 18. 1–8      (nd 16.10.2016)

Na sku­pie­niu w para­fii ksiądz pro­wa­dzą­cy popro­sił mnie, abym na Eucha­ry­stii w nie­dzie­lę powie­dzia­ła: „Co dała mi Wspól­no­ta”. Po tej wie­ści cała radość pry­sła  i pomy­śla­łam: „a tak było faj­nie i bez­tro­sko, a teraz będę się dener­wo­wać i prze­ży­wać oraz myśleć, jak to powiedzieć”.

Natych­miast zaczę­łam szu­kać pomo­cy w Sło­wie Życia, któ­re brzmia­ło: : „… weź­mie ich w obro­nę”,  te sło­wa były dla mnie nadzie­ją, że Jezus weź­mie mnie w obro­nę, jeże­li będę Go pro­sić. Od tej chwi­li cały czas z wiel­kim zaufa­niem pro­si­łam Pana Jezu­sa, aby wziął mnie w obro­nę i pomógł mi dobrać sło­wa, doda­wał mi odwa­gi i obda­rzył pokojem.

Dosta­łam świa­tło od księ­dza Danie­la, w jaki spo­sób mam wyra­zić „Co dała mi Wspól­no­ta”, czy­li krót­ko w punk­tach bez roz­wi­ja­nia. Z pomo­cą Bożą uło­ży­łam wszyst­ko jak nale­ży.  Mój nie­ustę­pu­ją­cy lęk  zawie­rzy­łam w Bogu i odpo­wied­nim momen­cie wyszłam i powiedziałam.
Potem usły­sza­łam bar­dzo pozy­tyw­ny odbiór przez para­fian, za co bar­dzo jestem wdzięcz­na Panu Bogu.

Bło­go­sła­wio­na Krwe Jezusowa!