Zmarł śp. Zyg­munt Kęsic­ki (09.03.1944 ‑11.03.2025) z WKC po dwu­dzie­stu latach cho­ro­by, któ­ra przy­ku­ła go do łóż­ka. Ofia­ro­wał swo­je cier­pie­nie i z pogo­dą ducha zno­sił wszel­kie nie­do­god­no­ści. Był on arty­stą. Jego pro­jek­tem były krzy­ży­ki WKC z czer­wo­ną kro­pel­ką krwi, któ­re dosta­je­my na wstą­pie­nie (te mniej­sze, któ­rych wyko­nał tysią­ce), taber­na­ku­la w Czę­sto­cho­wie (Dom Świę­te­go Kaspra czy w Oża­ro­wie (pła­sko­rzeź­ba peli­ka­na, któ­ry krwią swo­ją kar­mi zgłod­nia­łe małe peli­ka­ny)… Pogrzeb odbę­dzie się w sobo­tę o 10:00 w koście­le w miej­sco­wo­ści Gzy (powiat puł­tu­ski). Powie­rza­my go miło­sier­ne­mu Bogu i jego cór­ki, szcze­gól­nie Mar­tę, któ­ra się nim sta­le opie­ko­wa­ła i z wdzięcz­no­ścią mówi o Wspól­no­cie Krwi Chry­stu­sa, że dzię­ki niej jej tato pogłę­bił wia­rę i zno­sił męż­nie swo­je cier­pie­nie. Zawsze będzie­my go pamię­tać jako bar­dzo przy­ja­zne­go czło­wie­ka z takim lek­kim uśmie­chem. Niech odpo­czy­wa w pokoju. 

Ojcze Przed­wiecz­ny ofia­ru­je­my Ci Naj­droż­szą Krew Jezu­sa Chry­stu­sa. Niech ona zgła­dzi nasze grze­chy, obda­rzy zmar­łych zba­wie­niem i zacho­wa Twój Kościół w miło­ści i jed­no­ści. Amen.

Niech będzie zawsze bło­go­sła­wio­ny i uwiel­bio­ny Jezus, któ­ry nas Krwią swo­ją odku­pił.