Reko­lek­cje week­en­do­we 11–13.09.2020. Pro­wa­dził ks. Daniel Mokwa CPPS — Mode­ra­tor Pod­re­gio­nu Częstochowskiego

Główny temat na rok formacyjny 2020/2021
RODZINA KRWI CHRYSTUSA

Temat for­ma­cyj­ny: UDZIAŁ W NASZYM CHARYZMACIE – ŚWIECCY WSPÓŁPRACOWNICY
autor­stwa ks. Woj­cie­cha Czer­na­to­wi­cza CPPS

Sło­wo Życia: „AŻ SIEDEMDZIESIĄT SIEDEM RAZY”

Kon­fe­ren­cja Rodzi­na Krwi Chry­stu­sa — Udział w naszym cha­ry­zma­cie — Świec­cy współpracownicy

Cało­noc­na ado­ra­cja Naj­święt­sze­go Sakramentu

Wstą­pie­nie do Wspól­no­ty Krwi Chry­stu­sa z Kędzierzyna-Koźle

Bło­go­sła­wień­stwo nowo mia­no­wa­nej ani­ma­tor­ki parafialnej

Spo­tka­nie Zie­lo­no­gór­sko-Gorzow­skiej WKC z Mode­ra­to­rem Podregionu


Zie­lo­no­gór­ska WKC

Spra­wy sekre­ta­ria­tu Pod­re­gio­nu Częstochowskiego

 zobacz zdjęcia KLIKNIJ TU
F
oto Kasi KLIKNIJ TU

Wra­że­nia ze sku­pie­nia 11–13.09.2020

Wyjazd na dni Sku­pie­nia do Czę­sto­cho­wy zawsze jest dla mnie bar­dzo wycze­ki­wa­ną chwi­lą i to już od pierw­sze­go wyjaz­du, kie­dy jesz­cze byłam tyl­ko kan­dy­da­tem do Wspól­no­ty. Tym razem prze­ży­wa­łam go jesz­cze bar­dziej niż zwy­kle. Nie cho­dzi­ło tu o mnie, lecz o 7 osób, któ­re namó­wi­łam na przy­jazd . Czte­ry oso­by  były cał­ko­wi­cie nowe, spo­za Wspól­no­ty i zasta­na­wia­łam się czy im się spodo­ba i czy zachę­cę ich na ponow­ny przy­jazd, a może i do spo­tkań we Wspól­no­cie. Ale potem pomy­śla­łam sobie, że sko­ro już są w Czę­sto­cho­wie to widocz­nie Bóg miał w tym swój cel i cał­ko­wi­cie powie­rzy­łam ich Jemu, nie mar­twiąc się już niczym. Oka­za­ło się potem, że bar­dzo byli zachwy­ce­ni  atmos­fe­rą jaka pano­wa­ła na dniach Sku­pie­nia, peł­ną cie­pła, udu­cho­wie­nia  i wza­jem­nej życz­li­wo­ści. Mogli cał­ko­wi­cie wyci­szyć się, zapo­mnieć o codzien­nych tro­skach i oso­bi­ście spo­tkać się z Jezu­sem na cało­noc­nej ado­ra­cji. Dodat­ko­wo sko­rzy­sta­li z indy­wi­du­al­nej modli­twy wsta­wien­ni­czej, jaką kapłan pro­wa­dził nad tymi, któ­rzy się zgło­si­li. Ja sama sko­rzy­sta­łam pierw­szy raz  z takiej modli­twy i moje prze­ży­cia były bar­dzo duże. Świad­czy­ły o tym mię­dzy inny­mi wyla­ne przez kil­ka­na­ście minut łzy przed Naj­święt­szym Sakra­men­tem, bez­po­śred­nio po modli­twie. Przyj­mo­wa­na też była do naszej para­fial­nej Wspól­no­ty sio­stra Jadzia, któ­ra była bar­dzo szczę­śli­wa, że został już peł­no­praw­nym człon­kiem WKC. To też jest zawsze moment pełen wzruszeń.

Wszyst­kie oso­by, któ­re były ze mną, zain­te­re­so­wa­ne są ponow­nym przy­jaz­dem, a więc zna­czy to, że takie spo­tka­nia są potrzeb­ne i bar­dzo war­to­ścio­we i nie jest prze­sa­dą, jak powiem, że czu­je­my się jak w jed­nej wiel­kiej rodzi­nie, w któ­rej każ­dy ma jakąś swo­ją waż­ną rolę do speł­nie­nia. Czu­je­my jed­ność przez Krew Chry­stu­sa. BKJ !

Kata­rzy­na – ani­ma­tor die­ce­zji opolskiej

Sku­pie­nie roz­po­czę­ło się tema­tem Rodzi­na Krwi Chry­stu­sa - UDZIAŁ W NASZYM CHARYZMACIE – ŚWIECCY WSPÓŁPRACOWNICY

Jestem wdzięcz­na Jezu­so­wi za sku­pie­nie, któ­re dla mnie było dość moc­no prze­ży­wa­ne w moim ser­cu, ale też pięk­ne. Czu­łam się pod­nie­sio­na na duchu i peł­na wdzięcz­no­ści, nie­sio­na mocą słów kon­fe­ren­cji oraz świa­dectw Księ­dza Danie­la i innych osób, Sło­wa Boże­go i ado­ra­cji Naj­święt­sze­go Sakra­men­tu. Pięk­na godzi­na uwiel­bie­nia. Potem trud­ny  i ofiar­ny czas modli­twy wsta­wien­ni­czej. Pro­si­łam o świa­tło dla przy­cho­dzą­cych na modli­twę wsta­wien­ni­czą i ofia­ro­wy­wa­łam każ­dą przy­cho­dzą­cą oso­bę Panu Jezusowi.

Moja oso­bi­sta medy­ta­cja sło­wa Boże­go przed Mszą św. była dla mnie dobrym cza­sem spo­tka­nia z Jezusem:
Panie Jezu jestem taką małą lato­ro­ślą w Two­im win­nym krze­wie. Cza­sa­mi czu­ję, że mnie oczysz­czasz, abym przy­no­si­ła obfit­szy owoc. Mówisz, że jestem czy­sta dzię­ki Two­je­mu Sło­wu, któ­re mi dajesz, któ­re do mnie wypo­wia­dasz, a ja to Sło­wo przyj­mu­ję. Zapra­szasz mnie, abym trwa­ła w Tobie, to wte­dy Ty mój Jezu trwasz we mnie. Jestem wte­dy połą­czo­na z Tobą. Mogę wte­dy czer­pać z Krze­wu Win­ne­go życie na Two­ją chwa­łę, bo bez Cie­bie usy­cham, jestem zagu­bio­na. Jeśli trwam w Tobie, to Ty we mnie. „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim ten przy­no­si owoc obfi­ty ponie­waż beze Mnie nic nie może­cie uczy­nić” Dzię­ku­ję Ci Jezu, że mnie wysłu­chu­jesz. Chcę byś doznał chwa­ły, aby Ojciec doznał chwa­ły. Przy­nieś chcę owoc obfi­ty, abym sta­ła się Two­im uczniem. Jezu, jak Cie­bie Ojciec umi­ło­wał tak Ty mnie/ nas umi­ło­wa­łeś i pro­sisz, abym wytrwa­ła w miło­ści Two­jej i zacho­wy­wa­ła Two­je przy­ka­za­nia tak jak Ty Jezu, to zro­bi­łeś. To Ty Jezu pra­gniesz, aby Two­ja radość była we mnie i aby ta radość była peł­na. Dziękuję!
Dzię­ku­ję Ci Jezu, że to Ty Jezu sam mnie wybra­łeś, abym szła i przy­no­si­ła owoc i aby owoc mój trwał, aby wszyst­ko dał mi Ojciec o cokol­wiek Go popro­szę w imię Two­je. „Aby­ście się wza­jem­nie miłowali”
Kocha­ny Panie Jezu pro­szę Cię przy­gar­nij mnie. Weź mnie w swo­je ręce i pokie­ruj, abym byłą Two­im narzę­dziem słu­żąc modli­twie wstawienniczej.

BB