DZIĘKCZYNIENIE ZA PRZELANIE PRZENAJDROŻSZEJ KRWI

Panie, uzdro­wi­łeś dzie­się­ciu trę­do­wa­tych, ale tyl­ko jeden wró­cił, aby Ci podzię­ko­wać. „Gdzież jest dzie­wię­ciu pozo­sta­łych?” – zapy­ta­łeś, bole­jąc nad nie­wdzięcz­no­ścią uzdro­wio­nych. My tak­że czę­sto zapo­mi­namy o wdzięcz­no­ści. Przyj­mu­je­my cza­sami nawet odku­pie­nie przez Two­ją Naj­droż­szą Krew, tak jak­byś był nam je winien. Prze­pra­sza­my za to i pro­simy, przyj­mij tę modli­twę jako wyraz wdzięcz­no­ści i dobrej woli.

Dzię­ku­je­my Ci, Jezu, za Krew, któ­rą prze­la­łeś przy obrze­za­niu, pod­da­jąc się Pra­wu Moj­że­szo­we­mu. Two­je posłu­szeń­stwo było poku­tą za nasz brak goto­wo­ści do przy­ję­cia Woli Ojca.

Dzię­ku­je­my Ci, Jezu, za Krew, któ­rą prze­la­łeś na Górze Oliw­nej. Nie chcia­łeś pomo­cy dwu­na­stu legio­nów anio­łów, lecz się­gną­łeś po kie­lich cier­pie­nia. Twój kie­lich gory­czy stał się dla nas kie­li­chem zbawienia.

Dzię­ku­je­my Ci, Jezu, za Krew, któ­rą prze­la­łeś przy biczo­wa­niu. Nie chcia­łeś żad­nych wzglę­dów, mia­łeś za to wzgląd na nas. Poprzez bicz, któ­ry ranił Cie­bie, my zosta­li­śmy odkupieni.

Dzię­ku­je­my Ci, Jezu, za Krew, któ­rą prze­la­łeś przy koro­no­wa­niu cier­niem. Byłeś praw­dzi­wym Kró­lem, ale wybra­łeś koro­nę cier­niową, aby­śmy mogli kró­lo­wać z Tobą.

Dzię­ku­je­my Ci, Jezu, za Krew, któ­rą prze­la­łeś na dro­dze krzy­żo­wej. Na niej wyba­wi­łeś nas od błęd­nej dro­gi naszych grzechów.

Dzię­ku­je­my Ci, Jezu, za Krew, któ­rą prze­la­łeś na krzy­żu. Nie wie­dzia­łeś, co to grzech, a sta­łeś się „grze­chem”, aby­śmy otrzy­mali życie wieczne.

Dzię­ku­je­my Ci, Jezu, za Krew, któ­rą prze­la­łeś przy otwar­ciu Twe­go boku. Ubo­gi do nas przy­szedłeś i krwa­wiąc nas opu­ści­łeś, ale my sta­li­śmy się boga­ci dzię­ki Twej miłości.

Amen.