Pere­gry­na­cja obra­zu Mat­ki i Kró­lo­wej Prze­naj­droż­szej Krwi Para­fia Nie­po­ka­la­ne­go Ser­ca Naj­święt­szej Maryi Pan­ny Wier­sze 31.05.2020 r. 

Homi­lia

Wstęp: Gro­ma­dzi nas tutaj podwój­na  uro­czy­stość, wpierw  litur­gicz­na  Zesła­nie Ducha Świę­te­go, oraz  pere­gry­na­cja obra­zu Mat­ki i Kró­lo­wej Prze­naj­droż­szej Krwi. Jaki jest zwią­zek pomię­dzy Mary­ją, Krwią Chry­stu­sa i Duchem Świę­tym? Spró­bu­je­my szu­kać i zna­leźć  odpo­wiedź u św. Kaspra del Bufa­lo, Zało­ży­cie­la Misjo­na­rzy Krwi Chrystusa.

  1. Kie­lich w lite­ra­tu­rze polskiej:

Zyg­munt Kra­siń­ski (1812–1859), jeden z trzech naszych wiel­kich wiesz­czów, któ­ry był w Rzy­mie po 1829 roku i mógł spo­tkać się ze św. Kasprem del Bufa­lo i  z obra­zem Mat­ki i Kró­lo­wej Prze­naj­droż­szej Krwi, tym, któ­ry od dzi­siaj ofi­cjal­nie roz­po­czy­na tutaj Swo­ją pere­gry­na­cję w tej para­fii. I pod  natchnie­niem tej ducho­wo­ści i tego obra­zu w Psal­mach Przy­szło­ści wyda­nych w 1850 roku napi­sał:

Spójrz na nią, Panie! Śród Sera­fów grona
Oto u tro­nu Twe­go rozklęczona –
A na Jej skro­niach lśni pol­ska korona –
I płaszcz błę­kit­ny zamia­ta promienie,
Z któ­rych tam prze­strzeń – i wszyst­kie przestrzenie
Cze­ka­ją; modli się bar­dzo po cichu –
Poza Nią, sto­jąc, pła­czą ojców mary –

W dło­niach Jej śnież­nych jak­by dwa puchary –
Krew Two­ją wła­sną w pra­wym Ci kielichu
Poda­je, Panie – a w lewym co niżej,
Krew ukrzy­żo­wa­nych na tysią­cach krzyży
Pod­da­nych swo­ich – krew, płyn­ną przez lata

Po wszyst­kich zie­miach pod mie­czem Trój-kata!  Zyg­munt Kra­siń­ski, (Psalm dobrej woli)

Mat­ka Boża pod róż­ny­mi Imio­na­mi była zawsze w histo­rii Pol­ski nam Opie­kun­ką i Kró­lo­wą. Zna­my ją jako Panią Jasno­gór­ską, Zebrzy­dow­ską, Pie­kar­ską, Łaska­wą. Tutaj w tej Świą­ty­ni Jest Nie­po­ka­la­ną i Mat­ką Nie­pod­le­gło­ści. A dziś przy­by­wa jako Mat­ka i Kró­lo­wa Prze­naj­droż­szej Krwi. Pod tym tytu­łem Mat­ki i Kró­lo­wej Prze­naj­droż­szej Krwi zwra­ca uwa­gę na kie­lich cier­pie­nia i krew wyla­ną w histo­rii nasze­go naro­du i w naszym życiu. Na nasze rany. Wymie­nię przykładowe :

  1. Kie­lich nasze­go narodu:

a). Potop szwedz­ki 1655–1660, woj­na pol­sko-rosyj­ska, rebe­lia koza­ków zapo­ro­skich.  Król Jan Kazi­mierz pisze do papie­ża Alek­san­dra VII z proś­bą o pomoc bo Pol­ska ginie. On odpo­wia­da, dla­cze­go zwra­casz się do mnie, zwróć się do Niej, ponie­waż Ona jest Waszą Kró­lo­wą. Powsta­ją Ślu­by Jana Kazi­mie­rza zło­żo­ne w Lwo­wie 01.04.1656 roku. nastę­pu­je zwy­cię­stwo nad Szwedami.

b). Potop utra­ty nie­pod­le­gło­ści i zabo­rów. W tym okre­sie kie­dy Pol­ski nie było na mapach Euro­py poja­wia się  Pani z Gie­trz­wał­du wzy­wa do odma­wia­nia różań­ca w rodzi­nach. Bro­ni nasze­go naro­du. Prze­ma­wia w języ­ku pol­skim. Uka­zu­je się tak­że Mat­ka Boża Licheń­ska prze­cha­dza­ją­ca po pobo­jo­wi­sku z Bia­łym Orłem na pier­si i uka­zu­ją­ca się cięż­ko ran­ne­mu żoł­nie­rzo­wi pol­skie­mu pod Lip­skiem w 1813 roku.  23 lata póź­niej we wsi Lgo­ta pod Czę­sto­cho­wą, ten­że  żoł­nierz Tomasz Klos­sow­ski znaj­du­je w przy­droż­nej kaplicz­ce obec­nie czczo­ny cuda­mi sły­ną­cy Licheń­ski obraz Maryi. Mary­ja w tym okre­sie umac­nia wia­rę i ducha narodu.

c). Nie­szczę­ście II Woj­ny Świa­to­wej i walk pod­czas Powsta­nia War­szaw­skie­go. Tutaj Mary­ja uka­zu­je się nam jako Mat­ka Nie­pod­le­gło­ści i praw­dzi­wej wol­no­ści. Tutaj ten, któ­ry „Wszyst­ko posta­wił na Mary­ję”, kard. Ste­fan Wyszyń­ski, słu­ga Boży był kape­la­nem oddzia­łów AK i już po woj­nie 21.07.1957 roku poświe­cił ten Kościół.

d). Potop komu­ni­zmu, lata pięć­dzie­sią­te. Pry­mas Pol­ski pisze w Prud­ni­ku i Komań­czy tekst odno­wie­nia „Ślu­bów Lwow­skich Jana Kazi­mie­rza” jako pro­gram reli­gij­no-moral­ny odno­wy naro­du. Ślu­by te zosta­ły zło­żo­ne tu na Jasnej Górze 26.08.1956 roku[1](III wie­ki później).

III. Inter­pre­ta­cja Obra­zu Mat­ki i Kró­lo­wej Prze­naj­droż­szej Krwi

Do dziś w muzeum św. Kaspra w Alba­no znaj­du­je się ory­gi­nal­ny obraz Madon­ny Kie­li­cha wybra­ny przez św. Kaspra del Bufa­lo w 1821 roku na ofi­cjal­ny wize­ru­nek misji ludo­wych dla nowo­pow­sta­łe­go Zgro­ma­dze­nia Misjo­na­rzy Krwi Chry­stu­sa[2]. Za wolą św. Kaspra  w 1825 roku na tym obra­zie został doma­lo­wa­ny kie­lich i ubran­ko dla Dzie­ciąt­ka Jezus. Według znaw­ców malar­stwa auto­rem tego obra­zu był Pom­peo Batoni(1708–1787), któ­ry nama­lo­wał go dla celów misyj­nych. Obraz Madon­ny z Kie­li­chem został poda­ro­wa­ny dla Kaspra del Bufa­lo przez papie­ża Piu­sa VII[3]. Widać  bar­dzo wyraź­nie na tym obra­zie misyj­nym  Mat­ki Bożej Kie­li­cha, że Mary­ja trzy­ma w swo­ich ramio­nach Dzie­ciąt­ko Jezus, a Ono w swo­jej pra­wej dło­ni trzy­ma kie­lich Krwi Pańskiej.

  1. Inter­pre­ta­cja ks. Benia­mi­no Con­ti, CPPS jed­ne­go z naj­lep­szych spe­cja­li­stów i znaw­ców ducho­wo­ści Krwi Chry­stu­sa i św. Kaspra: „(…) nie­wąt­pli­wie pod­sta­wo­we zna­cze­nie obra­zu to ofia­ro­wa­nie kie­li­cha przez Dzie­ciąt­ko wszyst­kim, któ­rzy na nie patrzą, to zna­czy sku­pia­ją wzrok wia­ry na Jego Krwi, jak­by powta­rza­jąc im sło­wa z Ostat­niej Wie­cze­rzy: « bierz­cie i pij­cie wszy­scy, to jest kie­lich mojej Krwi Nowe­go i wiecz­ne­go Przy­mie­rza, któ­ra za was i za wie­lu będzie wyla­na na odpusz­cze­nie grze­chów». a Mary­ja spoj­rze­niem peł­nym miło­ści i gestem przy­ję­cia wspo­ma­ga zapro­sze­nie Syna[4]. Inne inter­pre­ta­cje[5].
  2. Zna­cze­nie „Kie­li­cha”. Według św. Kaspra picie z kie­li­cha to szcze­gól­ny przy­wi­lej udzia­łu w cier­pie­niach Chry­stu­sa, wte­dy kie­dy poja­wia­ją się trud­no­ści, kie­dy peł­nie­nie woli Bożej jest trud­ne. Mówi św. Kasper: „ Jego Dzie­ła rodzą się pośród cier­ni i to jest dla nas zna­kiem dowo­dzą­cym, że Bóg daje nam udział w Swo­im Kie­li­chu” [6].
  3. Krew Chry­stu­sa i Duch Świę­ty według Św. Kaspra
  4. Jaka jest rela­cja pomię­dzy Krwią Chry­stu­sa obec­ną w kie­li­chu któ­ry trzy­ma Dzie­ciat­ko Jezus na tym obra­zie, a Duchem Świę­tym? Odpo­wiedź może­my zna­leźć w naucza­niu św. Kaspra del Bufa­lo Zało­ży­cie­la Misjo­na­rzy Krwi Chry­stu­sa i Tego, któ­ry był na począt­ku Arcy­brac­twa Prze­naj­droż­szej Krwi, z któ­re­go wyło­ni­ła się potem Wspól­no­ta Krwi Chrystusa.
  1. Według nie­go, cie­le­sne Ser­ce Maryi było źró­dłem Krwi, z któ­rej ufor­mo­wał się Jezus w łonie Maryi za spra­wą Ducha Świę­te­go. W krew(ciało) Maryi wszedł Duch Świę­ty, któ­ry ufor­mo­wał Jezu­sa. Krew Maryi i Krew Jezu­sa sta­ły się czymś jed­nym przez Ducha Świę­te­go. To Duch Świę­ty łączy Mary­ję i Jezu­sa przez Krew. W Maryi nastę­pu­je połą­cze­nie Ducha Świę­te­go z Krwią Chry­stu­sa w Jej cie­le­snym Ser­cu. Oto rola Maryi w połą­cze­niu Ducha Świę­te­go z mocą Krwi Chry­stu­sa[7]. Jest to szcze­gól­ny punk widze­nia, któ­ry by moż­na nazwać Kaspro­wym w tema­cie: Mocy Ducha Świę­te­go w Krwi Chry­stu­sa.
  2. Św. Kasper naucza w kaza­niu pasyj­nym o cier­pie­niach Jezu­sa o Duchu Świę­tym jako Stwór­cy cia­ła Jezu­sa Chry­stu­sa w łonie Naj­święt­szej Maryi Pan­ny[8]. Duch Świę­ty według Świę­te­go dzia­ła tak­że na modli­twie do Dro­go­cen­niej Krwi, tutaj obja­wia się Jego moc, wciąż ta sama teraz i w cza­sach Św. Kaspra tak­że[9]. Woła­nie do tro­nu Dro­go­cen­nej Krwi Nasze­go Pana Jezu­sa Chry­stu­sa powo­du­je nabie­ra­nie ducha[10].Ufność w moc modli­twy to ufność w moc Ducha Świę­te­go, to ufność w dzia­ła­nie Ducha Boże­go[11]. Przez taką modli­twę, któ­rą skła­da się w Ranach Jezu­sa Chry­stu­sa swo­ją spra­wę otrzy­mu­je się licz­ne dobra ducho­we np.: moc, radość, pokój, oczysz­cze­nie. Taka modli­twa nie­sie bal­sam i zdro­wie dla naszej duszy. Oto skut­ki modli­twy do Krwi Chry­stu­sa według św. Kaspra. W ten spo­sób modli­twa jest plat­for­mą spo­tka­nia  Ducha Świę­te­go i Jego mocy w Ranach Chry­stu­sa i Jego Krwi[12].
  3. Św. Kasper rów­nież zauwa­ża, że moc Ducha Świę­te­go pły­nie z roz­wa­ża­nia Męki Pań­skiej i z Nią zwią­za­nych Prze­lań Naj­dro­żej Krwi . Z jed­nej stro­ny  jasno pod­kre­śla zna­cze­nie nabo­żeń­stwa do Krwi Chry­stu­sa, uwa­ża, że  to nabo­żeń­stwo poni­ża demo­na[13],z dru­giej zaś stro­ny wypły­wa z nie­go moc Ducha Świę­te­go, któ­ra jest źró­dłem napę­do­wym  życia wewnętrz­ne­go czło­wie­ka, jest źró­dłem odno­wy gor­li­wo­ści, na któ­rym opie­ra się całe życie apo­stol­skie misjo­na­rza[14]. Moc Ducha Świę­te­go wypły­wa z mocy Krwi Chry­stu­sa, któ­ra prze­bła­ga Boga Ojca, oczysz­cza nasze ser­ca, i napeł­nia nas Miło­ścią do Syna Boże­go.[15] Moc Ducha Świę­te­go zawar­ta w roz­wa­ża­niu Krwi Chry­stu­sa pozwa­la zda­niem św. Kaspra poko­nać wszel­kie trud­no­ści w życiu ducho­wym, np. utra­pie­nia, leni­stwo, obo­jęt­ność, zwąt­pie­nie, poku­sy demo­na. Zda­niem św. Kaspra siły ducho­we otrzy­mu­je ten kto z wia­rą spoj­rzy na Boską Krew, wte­dy otrzy­mu­je życie i gor­li­wość do dzia­ła­nia w Duchu Bożym, otrzy­mu­je moc Ducha Świę­te­go do poko­na­nia pokus demo­na[16]. Według św. Kaspra moc Ducha Świę­te­go obec­na w Krwi Chry­stu­sa, szcze­gól­nie w otwar­tym  Jego boku daje nad­przy­ro­dzo­ną moc gło­szo­nym sło­wom misjo­na­rza,[17] a połą­cze­nie swo­je­go krzy­ża z krzy­żem Jezu­sa i połą­cze­nie cier­pień Duszy z cier­pie­niem Chry­stu­sa chro­ni duszę od zmę­cze­nia, czy­ni Ją źró­dłem mocy ducho­wej[18].
  4. Aby doświad­czać mocy Krwi Chry­stu­sa, a tym samym mocy Ducha Świę­te­go potrze­bu­je­my nabo­żeń­stwa do  Krwi Chry­stu­sa, aby­śmy się zba­wi­li. Sami nie może­my tego doko­nać. Czło­wiek doświad­cza nie­mo­cy ducho­wej, któ­rej źró­dłem jest demon, wróg dobra, wróg życia ducho­we­go, wróg Ducha Świę­te­go, któ­ry sie­je nie­moc i bez­na­dzie­ję. To wła­śnie przez Krew Chry­stu­sa demon został zwy­cię­żo­ny[19]. A my potrze­bu­je­my łaski uświę­ca­ją­cej, potrze­bu­je­my mocy Ducha Świętego. 
  1. Zada­nie dla nas!

1.Przejdźmy teraz do czy­tań i prze­sła­nia z uro­czy­sto­ści Zesła­nia Ducha Świę­te­go: Pierw­sze czytanie:

Szum wiatr, języ­ki ognia i obja­wia się Duch Świę­ty, któ­ry jed­no­czy ludzi, wszyst­kie języ­ki ówcze­sne­go świa­ta: Peł­ni zdu­mie­nia i podzi­wu mówi­li: ”Czyż ci wszy­scy, któ­rzy prze­ma­wia­ją, nie są Gali­lej­czy­ka­mi? Jak­żeż więc każ­dy z nas sły­szy swój wła­sny język ojczy­sty? – Par­to­wie i Medo­wie, i Ela­mi­ci, i miesz­kań­cy Mezo­po­ta­mii, Judei oraz Kapa­do­cji, Pon­tu i Azji, Fry­gii oraz Pam­fi­lii, Egip­tu i tych czę­ści Libii, któ­re leżą bli­sko Cyre­ny, i przy­by­sze z Rzy­mu, Żydzi oraz pro­ze­li­ci, Kre­teń­czy­cy i Ara­bo­wie – sły­szy­my ich gło­szą­cych w naszych języ­kach wiel­kie dzie­ła Boże”(Dz 2, 1–11)

Dru­gie czytanie: 

War­to wyak­cen­to­wać: Jed­ność całej wspól­no­ty Chrze­ści­jań­skiej, któ­rą spra­wia Duch Świę­ty, jak i fakt, że „Nikt nie może powie­dzieć bez pomo­cy Ducha Świę­te­go: ”Panem jest Jezus”(1 Kor 12, 3b‑7).

Ewan­ge­lia:

Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posy­łam”. Po tych sło­wach tchnął na nich i powie­dział im: ”Weź­mij­cie Ducha Świę­te­go….” . (J 20, 19–23)

  1. Być żaglem dla Ducha Świę­te­go, pod­dać się Jemu, przy­jąć cier­pie­nie, kielich
    nasze­go życia z wiarą.
  1. Żyć Duchem Świętym:

W świe­cie mamy: a).Ducha podzia­łów, Euro­py, Pol­ski. Potrze­ba Ducha Jedności.

b). Ducha mate­ria­li­zmu. Potrze­ba Ducha Ognia i Nowe­go Życia

c). Ducha sexu i przy­jem­no­ści. Potrze­ba Ducha czy­ste­go ser­ca i czy­stej Miłości.

d). Ducha ane­ste­zjo­lo­ga znie­czu­la­ją­ce­go ludz­kie sumie­nia i zamie­nia­ją­ce­go Praw­dę na kłam­stwo. Potrze­ba Ducha Praw­dy, któ­ry prze­ko­nu­je świat do grzechu…

e). Duch pychy, któ­ry pod­no­si rękę na życie ludz­kie przez abor­cję… Potrze­ba Ducha poko­ry i służ­by, Ducha wierności
Sło­wu Bożemu.

f). Duch grze­chu, któ­ry wywyż­sza grzech odrzu­ca­jąc Boże Przy­ka­za­nia. Potrze­ba Ducha wol­no­ści i Niepodległości.
Praw­dzi­wie wol­nym jest ten, kto jest wol­nym od grzechu.

Zakończ­my modli­twą do Ducha Świę­te­go Zało­ży­cie­la Misjo­na­rzy Krwi Chry­stu­sa św. Kaspra del Bufa­lo: „O Świę­ty Duchu Boży, dopo­móż­cie mi, abym cho­ciaż potra­fił tutaj tro­chę zebrać te uczu­cia, któ­re zdol­ne są pobu­dzać nas, wzru­szać nas w tym świę­tym prak­ty­ko­wa­niu miło­ści (…). Przy­bądź, Duchu św. i zapal ser­ca nasze miło­ścią swo­ją. Miło­wać albo umrzeć. Umrzeć wszel­kiej innej miło­ści, aby żyć dla miło­ści Jezu­sa. O Zba­wi­cie­lu dusz naszych, spraw niech na wie­ki wyśpie­wu­je­my: Niech żyje Jezus, Miłość moja; niech żyje Jezus, któ­re­go miłu­ję; miłu­ję Jezu­sa, któ­ry żyje na wie­ki wie­ków”[20].

Amen

Ks. Bogu­sław Wit­kow­ski CPPS  Mode­ra­tor Kra­jo­wy i Pod­re­gio­nu Oża­row­skie­go Wspól­no­ty Krwi Chry­stu­sa AMDG !


[1] Por. tamże.

[2] Por. R81d,6; B. Con­ti, Matka i Kró­lo­wa Prze­naj­droż­szej Krwi, Kie­lich Nowe­go Przy­mie­rza, Misjo­na­rze Krwi Chry­stu­sa, nr 12, Rzym, kwie­cień 2003 s. 3;

[3] Por. M. A.de Ange­lis, La Madon­na del Pre­zio­sis­si­mo San­gue di  Pom­peo Bato­ni , Edi­zio­ni San­gu­is Chri­sti, Rzym 1984(tłum. W. Czernatowicz).

[5] Inter­pre­ta­cja obra­zu według Regu­ły Pra­xis art. 6, z 1881 roku;  ( Św. Kaspra del Bufa­lo i sł. boże­go Jana Mer­li­nie­go): „(…) Jezus trzy­ma pra­wą ręką kie­lich swej Prze­naj­droż­szej Krwi i uka­zu­je go Mat­ce, sama zaś Naj­święt­sza Pan­na wzy­wa grzesz­ni­ków, by korzy­sta­li z tego boskie­go lekar­stwa, z tak gor­li­wą miło­ścią zgo­to­wa­ne­go ludziom, by zgła­dzić ich grze­chy i przy­oblec ich w cno­ty. Czci­god­ny Zało­ży­ciel naka­zał też naszym kapła­nom posłu­gi­wać się tym samym obra­zem na misjach”; Inter­pre­ta­cja według św. Win­cen­te­go Pal­lot­tie­go (1795–1850)  na pod­sta­wie zeznań pod­czas pro­ce­su beaty­fi­ka­cyj­ne­go: „Obraz jest takim wła­śnie, iż  moż­na go uznać za wyraz wia­ry Słu­gi Boże­go w Mary­ję i nie­skoń­czo­ne zasłu­gi Krwi Prze­naj­droż­szej Jej boskie­go Syna, ponie­waż uka­zu­je… naszą dro­gą Mat­kę Mary­ję, trzy­ma­ją­cą na pra­wej ręce Dzie­ciąt­ko Jezus, któ­re poprzez kie­lich trzy­ma­ny w pra­wej ręce oka­zu­je, iż jest poru­szo­ny Jej modli­twa­mi do ofia­ro­wa­nia swe­mu Ojcu Nie­bie­skie­mu swo­ją Prze­naj­droż­sza Krew, by uzy­skać obfi­tość Boże­go Miło­sier­dzia dla nas bied­nych grzesz­ni­ków”( B. Con­ti, Kie­lich Nowe­go Przy­mie­rza, Misjo­na­rze Krwi Chry­stu­sa, nr 12, Rzym ‚04/ 2003 s.3).

[6] Por. Ep. V, 1829, n. 1891, 255;  tam­że.: „ Jego Dzie­ła rodzą się pośród cier­ni i to jest dla nas zna­kiem dowo­dzą­cym, że Bóg daje nam udział w Swo­im Kielichu”.

[7] Por. Sp.II,n.241435–436.

[8] Por. Sp. I. n. 30, 96.

[9] Por. Sp. I,32,107–109; Por. Ep. V,1829,n.1880,237–238.

[10] Por. Ep.V,1830,n.2110,495; Por. Ep.III,1825,n.1183,362.

[11] Por. Ep.II,1823,n.732,369.

[12] Por.Ep.I,1819,n.204,338.

[13] Por. Ep. V,1830,n.2105,488; Por. Ep.V,1830,n.2102,484.

[14] Por. Circ.Es.1837,88; Por. Sp. III, n.282,146

[15] Por.Ep.III,1825,n.1214,398; Reg. I,360.

[16] Por. Circ.Es.1829,35–36; Por.Sp.I,n.83, 481; Por. Ep.V,1830,n.2079,457; Por. Ep. V,1829,n. 1918,288; Por. Ep.VIII,1837,n.3327,283; Por. Ep.V,1830,n.2083,460;

[17] Por. Sp. I, n.73,430.

[18] Por. Sp.III,1822,n. 365,427.

[19] Por. Ep. V,1828,n. 1862,210–211.

[20] Ep.I,1813,n.57, s.132–133.